Rumunię dzielimy na tradycyjne krainy historyczne: Kriszana i Maramuresz (północny zachód i północ), Mołdawia (północny wschód), Siedmiogród czyli Transylwania (środkowa część kraju), Wołoszczyzna (południe), Dobrudża (wschód – wybrzeże wraz z deltą) oraz Banat (zachód). Każda z nich oferuje atrakcje i zasługuje na bliższe poznanie. Wybrałam jednak pięć moim zdaniem najciekawszych i niepospolitych miejsc, które warto zwiedzić będąc w Rumunii.
Wesoły Cmentarz
Jedyny na świecie kolorowy i nietypowy cmentarz znajduje się miejscowości Săpânța, w okręgu Marmarosz w północnej części Rumunii. Wstęp jest płatny 5 lei (oprócz niedzieli, kiedy to odbywa się w cerkwi zlokalizowanej przy cmentarzu nabożeństwo). Cmentarz jest też wpisany na światową listę dziedzictwa UNESCO.
Historia Wesołego Cmentarza rozpoczyna się w 1935 roku, kiedy to miejscowy artysta Stan Ioan Pătraș po raz pierwszy wykonał kolorowy nagrobek. Kontynuatorem cmentarnego dzieła po jego śmierci został jego uczeń: Dumitru Pop Tincu. Obecnie cmentarz liczy ponad 800 nagrobków i stale się powiększa, gdyż mieszkańcy miasteczka mogą liczyć tam na pochówek. A każdy nagrobek to osobna historia – oprócz wierszyka o zmarłym w języku rumuńskim jest tam również ilustracja czym się zajmował za życia oraz w jaki sposób opuścił ziemski padół. Dodać należy, że sam Pop decyduje jak będzie wyglądał nagrobek, a także jaka inskrypcja znajdzie się na pomniku.
Wulkany błotne w Berce
Największe w Europie wulkany błotne, znajdują się w Rumunii, niedaleko wsi Pâclele, koło Berki, w okręgu Buzău na wschodzie kraju. Od 1924 objęte ochroną jako rezerwat przyrody. Wstęp jest płatny – 4 lei, natomiast parkingi są bezpłatne. Atrakcja ta, nie jest jeszcze na tyle popularna wśród turystów, więc zwiedzanie odbywa się bez tłumów.
Wypływy błota i gazu zlokalizowane są w trzech obszarach: Pâclele Mari, Pâclele Mici i Fierbatori. Największy obszar wulkanów i wypływów zajmujący ok. 0,22 km² to Pâclele Mari, który liczy ponad 50 źródeł wypływów (Pâclele Mici to powierzchnia ok. 0,17 km² wraz z dużym aktywnym wulkanem, o wysokości ok. 15 m oraz ponad 60 wypływami). Średnią łączną roczną ilość gazu wydzielanego do atmosfery szacuje się na 1000 ton. Gaz składa się głównie z metanu (95–98%), posiada również śladowe ilości pierwiastków radioaktywnych, w związku z czym na obszarze obowiązuje zakaz palenia oraz dotykania wypływającego błota.
Brasov wraz z TelecabinĄ
Braszów to transylwańskie miasto w środkowej Rumunii w okręgu o tej samej nazwie leżące u podnóży góry Tampa. Często porównywane jest z polskim Krakowem, ale jest od niego o 1/3 mniejsze i ma o połowę mniej mieszkańców. Jednakże posiada klimatyczne Stare Miasto, a dodatkowo na wzgórze można wjechać kolejką (Telecabina Tampa) by podziwiać panoramę miasta.
Dolna stacja kolejki mieści się na Aleea Tiberiu Brediceanu, bilet w obie strony kosztuje 18 lei. Górna stacja kolejki położona jest na wysokości 960 metrów. Stamtąd powinno się podążyć wyznaczonym szlakiem aż do szczytu i punktu widokowego przy którym znajduje się w stylu hollywoodzkim napis „BRASOV”. Jest on również podświetlony nocą, więc będąc przykładowo na Starym Mieście można go podziwiać.
Stare Miasto słynie z gotyckiego Czarnego Kościoła (Biserica Neagra). Z ciekawostek: kościół ten może poszczycić się największym dzwonem kościelnym w Rumunii, ważącym aż siedem ton. Starówka jest bardzo klimatyczna, jest tu wiele sklepów, restauracji i knajpek w których można miło spędzić czas. Warto tutaj wspomnieć, że Braszów jest bardzo dobrze skomunikowany – bez obaw można korzystać z transportu publicznego i to do późnych godzin wieczornych.
ŚCIEŻKA OLBRZYMÓW CZYLI Transalpina
Jak już wspominałam w poprzednich wpisach, Transalpina jest dla mnie tą naj… Trasa ta licząca prawie 150 km, przecina równoleżnikowo Góry Parang, drugie co do wysokości pasmo Karpat w Rumunii, przebiegając z miejscowości Sebeș do wsi Ciocadia (nieopodal Novaci – oznaczającej „olbrzyma”).
Początki szlaku sięgają II wieku nazwanego „strategicznym korytarzem rzymskim”. Natomiast budowa drogi ruszyła na przełomie XVIII i XIX wieku, a każda rodzina mieszkająca w okolicy uczestniczyła w budowie poszczególnych odcinków drogi. Podczas I i II Wojny Światowej trasę rozbudowano ze względów militarnych. Obecny kształt trasy to dopiero lata 2012 kiedy to droga została wyremontowana, położono na niej asfalt i w związku z tym stała się dostępna dla większości turystów.
Transalpina jest przez miejscowych nazywana Ścieżką Olbrzymów, ze względu na krążące legendy (podobno Góry Parang były zamieszkane przez olbrzymów, którzy uformowali tą część Karpat poprzez jaskinie w których mieszkali, czy jeziora w których się kąpali). W godzinach między 20 a 7 rano obowiązuje zakaz wjazdu na odcinku między Obârşia Lotrului do Rânca (może tam być bardzo niebezpiecznie w nocy przy braku widoczności). Ten odcinek z uwagi na warunki atmosferyczne jest też nieprzejezdny w miesiącach zimowych (najczęściej od 1 listopada do 31 marca). Jednak widoki, które zapierają dech w piersiach, niespotykane piękno i dzikość trasy – tego nie da się opisać, to trzeba zobaczyć…
Salina Turda
To nie jest zwykła Kopalnia Soli. To również podziemne Centrum Rozrywki. Znajduje się w okręgu Cluj w miejscowości Turda w Transylwanii. Za wstęp należy zapłacić 30 lei od osoby. Jednak czas na zwiedzanie jest nieograniczony, ale z pewnością spędzić tam można kilka godzin. Temperatura wewnątrz oscyluje wokół 12 stopni Celsjusza, więc warto wziąć coś cieplejszego, zwłaszcza gdy na zewnątrz panują upały.
Historia tego miejsca zaczyna się już w czasach Cesarstwa Rzymskiego (XI wiek), a wydobycie soli zakończono w 1932 roku. Zwiedzanie zaczynamy od prawie kilometrowego korytarza solnego wraz z bocznymi komnatami. Ciekawą, jest znajdująca się obok galerii Franza Josefa, Komnata Echa, w której można przetestować właściwości akustyczne. Dalej, w ośmiokątnym pomieszczeniu znajduje się wciągarka z 1881 roku o nazwie „crivac” (wraz z makietą w skali 1:20), która była używana do podnoszenia i wydobywania skał solnych na powierzchnię.
Dalej zaczynają się największe atrakcje: Komnata Rudolfa mająca 42 metry głębokości, 50 metrów szerokości i 80 metrów długości.Rudolf to część kopalni z Turdy, w której najdłużej wydobywano sól.172 stopnie prowadzą w dół, do serca tego miejsca (można też skorzystać z windy). Warto jednak najpierw przejść po balkonach u szczytu komnaty i zobaczyć solne stalaktyty (rosnące około 2 cm na rok). Widok w dół jest również fascynujący: diabelski młyn, pola golfowe, korty tenisowe itp. (płatne). Trzecim podziemnym poziomem, na głębokości 120 metrów jest Komnata Terezia z podziemnym jeziorem. Jezioro ma głębokość od 0,5 do 8 metrów i można po nim popływać za dodatkową opłata łódkami. A w centrum znajduje się wysepka z infrastrukturą w kształcie UFO.
Zapraszam do zapoznania się z pozostałymi wpisami dotyczącymi tego wspaniałego kraju. Północna Rumunia, Szlakiem rumuńskich zamków oraz Rumuńskie trasy Trans to artykuły poświęcone równie ciekawym miejscom wraz z ich historią. Natomiast Dookoła Rumunii to nasza relacja z wakacyjnej motocyklowej podróży 🙂