Na co zwrócić uwagę przy wynajmie motocykla? Jak się przygotować gdy chcemy wypożyczyć motocykl zagranicą na wakacjach? To kolejny temat, który postaram się przybliżyć na podstawie naszych doświadczeń.

Planując każdy z wakacyjnych wyjazdów, zanim wybrałam hotel, szukałam w internecie informacji na temat wypożyczalni motocykli. Schemat postępowania jest następujący: wybór kierunku/regionu, następnie wyszukanie wypożyczalni w danym rejonie, a na końcu znalezienie hotelu (koniecznie z parkingiem i w miarę blisko wypożyczalni). Nie wyobrażam sobie, aby wypożyczalnia znajdowała się przykładowo na drugim końcu wyspy, gdyż logistycznie byłoby to trudne do ogarnięcia.

Oczywiście, że idealnym rozwiązaniem byłoby poruszanie się własnym sprzętem, a nie korzystanie z wynajmowanego. Jednak mając do dyspozycji tydzień urlopu trudno dotrzeć przykładowo na Maderę i jeszcze ją zwiedzić. A zorganizowanie transportu swojego motocykla wyszłoby dużo drożej niż jego wypożyczenie. Dlatego lecąc na dalsze kierunki, szczególnie te wyspiarskie (Baleary, Wyspy Kanaryjskie czy Madera) korzystaliśmy z usług wypożyczalni.

Wypożyczalnia motocykli

Niestety, motocykle nie są tak popularne jak skutery i wakacyjne kurorty nie powalają ilością ofert. Znalezienie strony www firmy oferującej wynajem motocykli też niekiedy nie jest łatwe. Często są to lokalne strony, niepromowane, ze złymi słowami kluczowymi (brak np. w języku angielskim). Pojawiające się wyniki wyszukiwania to często również kolejne lokalne wyszukiwarki czy portale na których rzekomo można zarezerwować sprzęt płacąc zaliczkę, ale nie ma podanego adresu siedziby. Przyznam, że w trzech przypadkach naszych wyjazdów mieliśmy zawsze tylko jeden potwierdzony faktyczny fizyczny adres wypożyczalni i wiedzieliśmy, że ona istnieje sprawdzając ją np. na facebooku! Raz napisaliśmy nawet maila z pytaniem czy w danym terminie wybrany przez nas motocykl będzie dostępny, jednak nie otrzymaliśmy odpowiedzi (no cóż, może wiadomość po angielsku nie została poważnie potraktowana?).

Dla miejscowych motocykl to też skuter o pojemności 125 ccm. Jak na miejscu na Majorce pytaliśmy o wypożyczalnie to właśnie do oferujących takie pojazdy nas kierowali. Na miejscu, warto też zapytać o ulotki wypożyczalni w biurach informacji turystycznej lub w biurach podróży lokalnych wycieczek. Ale to już traktowaliśmy jako alternatywę aby w razie czego móc porównać ofertę i ceny.

Oferta wypożyczalni

Niestety www swoje, a rzeczywistość swoje. Albo motocykl niedostępny, albo ceny inne, albo oferta dodatków inna. Nie wspomnę o prawidłowych godzinach otwarcia… Chyba ze względu na małą popularność, nie przywiązują do tego takiej wagi i nie aktualizują oferty. Najbardziej zawiedliśmy się na Maderze, gdzie na stronie wypożyczalni było zaznaczone, że motocykl posiada na wyposażeniu kufer (small topcase included) jednak okazało się, że opis dotyczy skuterów… Nawet za dopłatą nie dało się wypożyczyć, gdyż sprzęt nie posiadał mocowań. A na kufrze w szczególności mi zależy, gdyż służy jako oparcie…

Wspomnę tutaj, że większość wypożyczalni oferuje również kaski (często w cenie i to również dla pasażera). Są to zwykle kaski typu jet, a ich jakość i ilość pozostawia wiele do życzenia. Spotkaliśmy się też, że za dopłatą (około 5-10 euro za dzień) można wypożyczyć kask integralny, nawigację, uchwyt wodoodporny na telefon lub kombinezon przeciwdeszczowy. Jednak nigdy nie spotkaliśmy oferty wypożyczenia ubrań (np. kurki z protektorami). Wiem, że w tych krajach jest ciepło i spokojnie można jeździć w „normalnych” ciuchach, jednak dla mnie bezpieczeństwo jest najważniejsze i wolę jeździć w ubraniach specjalnie do tego przeznaczonych.
Dlatego podróżujemy zawsze ze swoimi kaskami, bierzemy także w walizce ciuchy motocyklowe ze sobą (kurtka, spodnie i buty). Cały ten ekwipunek leci z nami samolotem 🙂 (o przewożeniu kasku samolotem można przeczytać tutaj).

Jeśli już mamy szczęście i do wyboru kilka maszyn to polecam wybrać tą z najlepszym stanem ogumienia i w wizualnie dobrym stanie technicznym. W końcu dobre hamulce to podstawa na nieznanych „dzikich” drogach. Nie ma się co oszukiwać, motocykle z wypożyczalni zwykle mają drobne wgnioty i zadrapania, no chyba że natrafimy na miarę nowy sprzęt. Przykładowo CBFka z Madery była dosyć wizualnie sfatygowana, ale gumy to miała nówki i hamulce też żyleta.

Ceny

Cena najmu głównie zależy od rodzaju i pojemności motocykla. Im na więcej dni wypożyczymy, tym cena za dzień będzie niższa. Ale nie ma tutaj niespodzianki – tak działa to także na rynku wynajmu samochodów. Średnia cena wynajmu motocykla o pojemności 600 ccm wahała się w granicach 60 euro za dzień. Znaleźliśmy też wypożyczalnie BMW czy Harleya, ale tam ceny zaczynały się od 100 euro za dzień. Jednak my woleliśmy ekonomiczniejszą opcję i jeździliśmy już wypożyczoną Hondą CBF600, Suzuki DL650 V-Strom, ale też Yamahą Star 250 cc (oraz dodatkowo skuterami 😉 ).

Kaucja

Zawsze była wymagana. Trzeba założyć około 500 euro za wypożyczenie motocykla. Zwracana w momencie oddania nieuszkodzonego sprzętu. Każdorazowo woleliśmy założyć kaucję w gotówce (można też kartą). Był to świadomy wybór, gdyż zwrot zablokowanej kwoty na karcie trwa kilka dni, a dodatkowo może zostać zwrócona inna kwota (różnice kursowe przy posiadaniu karty złotówkowej). Raz, na Lanzarote mieliśmy obawy czy nam zwrócą kaucję (po nocnej wywrotce motocykla na parkingu), ale ostatecznie przymknęli oko na obcierkę na gmolach.

Umowa

Czy coś zrozumiemy z umowy po np. hiszpańsku? Te napisane po polsku są niekiedy niezrozumiałe i posiadają kruczki prawne… Dlatego dopytajmy czy są jakieś dodatkowe zasady. Przykładowo na Lanzarote był zapis, że należy zakładać blokadę (łańcuch) na koła, a jeżeli jej nie założymy, a oni to zauważą, będziemy zobowiązani do zapłaty kary. Co prawda nie sądzę, aby kradli motocykle na wyspie, gdzie jedyną opcją jego wywiezienia jest prom, ale …

ubezpieczenie

Zawsze braliśmy dodatkowe pełne ubezpieczenie jeśli było dostępne (około 5 euro za dzień). Wolałam myśleć, że w razie „W” przepadnie tylko kaucja i nie będziemy zobowiązani więcej zapłacić za szkody.

Po wynajmie

Warto zaraz po wynajmie zrobić dokładne zdjęcia motocykla. W szczególności dokładniej sfotografować wszystkie uszkodzenia. Będzie to ewentualny dowód, że motocykl został już nam wypożyczony w takim stanie, a dana wgniotka czy otarcie nie są naszą sprawką. Sprawdźmy też czy te uszkodzenia są zaznaczone na umowie wynajmu – jednak zwykle polega to na zaznaczeniu „iksem” w miejscu uszkodzenia małego obrazka motocykla.

Bezpieczeństwo

Nie wypożyczamy motocykla aby zrobić sobie na nim krzywdę, jednak podejdźmy do tego tematu pragmatycznie. Dopytajmy dokładnie co zrobić w razie ewentualnego wypadku. Na jaki numer dzwonić, kogo i jak powiadomić. A dokumenty najmu nośmy ze sobą, gdyż są tam wszystkie dane wypożyczalni.

Podsumowanie…

Dla nas wypożyczenie motocykla było świetnym rozwiązaniem podczas wakacji na każdej z wysp. Świadomie to zaplanowaliśmy i cieszyliśmy się z jazdy i zwiedzania ciekawych miejsc, często niedostępnych dla samochodu. Naprawdę było warto!

Dodam jeszcze, że niektóre wypożyczalnie oferują dodatkowo przywóz czy odbiór motocykla do/z hotelu lub lotniska. Przyjemność ta kosztuje około 20 euro w jedną stronę i może być ciekawą alternatywą dla tych którzy sami organizują swoje wakacje.
Mam nadzieję, że ten wpis pomoże przyszłym naśladowcom takiego spędzania czasu na wakacyjnym wyjeździe 🙂

A może tak po polsku…?

A dla tych którzy mają obawy wypożyczyć sprzęt zagranicą w nieznanych wypożyczalniach, gdzie nie zawsze jesteśmy w stanie dogadać i zrozumieć się na 100%, a motocykle są w słabej kondycji powstała oferta Love For Ride. Stacjonują w naprawdę fajnych lokalizacjach oraz posiadają porządne sprzęty do wynajmu: Love For Ride to polska firma oferująca wynajem motocykli w Polsce, Andaluzji, Korsyce, Albanii i Czarnogórze, Maroko oraz Katalonii. Do wyboru mają takie pojazdy jak: Honda CRF 1100 Africa Twin AS DCT, Triumph TIGER 1200 GT, Triumph TIGER 900 GT, BMW R1250GS, Ducati Multistrada V4S FULL SPORT, Kawasaki 1000 VERSYS. Serdecznie polecam! Love For Ride oraz Wynajem motocykli.

Honda CBF600
Hondzia z Madery – fajna, mała, zgrabna, dobrze wchodziła w zakręty na krętych maderskich drogach, ale nie miała kufra…
Yamaha DragStar 250
Yamaszka z Majorki – mały chopperek i miał przede wszystkim oparcie
Suzuki V Storm 650
Sztormiak z Lanzarote – chyba najlepsza z wypożyczonych maszyn. Wygodna, duży tylni kufer na dwa kaski pełniący funkcję oparcia

One Comment

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *