Obecny wygląd wyspy jest zasługą w głównej mierze Césara Manrique. Ten hiszpański malarz, rzeźbiarz, architekt, ekolog przez większość swego życia związany był właśnie z Lanzarote.
Dążył do zachowania tradycyjnego budownictwa, był przeciwny ustawianiu tablic reklamowych, wychodząc z założenia, że szpecą one krajobraz. Zginął w wypadku samochodowym w 1992 roku, a w jego domu działa obecnie fundacja jego imienia. Trzeba przyznać, że udało mu się ukształtować charakter wyspy. Brak wieżowców, budownictwo w stylu kanaryjskim (białe domy, płoty z wulkanicznych kamieni), stonowane kolory to wizytówka Lanzarote.
Park Narodowy Timanfaya i Montañas del Fuego
Park Narodowy Timanfaya zajmuje ponad 50 km kwadratowych i za razem 1/4 część wyspy. Swój wygląd zawdzięcza potężnej erupcji w latach trzydziestych XVIII wieku trwającej ponad 6 lat. W wyniku tej erupcji powstało około 300 kraterów, których to lawa pochłonęła kilka wiosek. Do kolejnej erupcji doszło jeszcze w 1824 roku. Stąd też alternatywna nazwa Montañas del Fuego czyli Góry Ognia.
Wjazd na teren Timanfaya kosztuje 10 euro za osobę dorosłą. Droga, którą można pokonać własnym transportem wiedzie do punktu widokowego z restauracją El Diablo (zaprojektowaną przez Césara Manrique), która to serwuje dania z grilla ogrzewanego przez ciepło wulkaniczne. Ciekawostką jest to, że znajdujące się na tym terenie kamienie są gorące, a na głębokości 10 metrów temperatura dochodzi do 300 °C. Przed wejściem do restauracji odbywają się pokazy na których personel parku wrzuca do dołów w ziemi suche gałęzie, które natychmiast się zapalają oraz wlewa wodę do szczelin w ziemi, która natychmiast zagotowana wybucha na kształt gejzera.
Po terenie Parku (w cenie zakupionego biletu) organizowane są objazdowe autokarowe wycieczki tzw. Ruta de los Volcanes. Wjeżdża się na trasę na którą nie mają wstępu turyści, a zwiedzanie odbywa wyłącznie się z siedzenia autobusu. Z okien widać księżycowy krajobraz, zarazem malowniczy jak i przerażający.
Dodatkową atrakcją może być przejażdżka na grzbiecie wielbłąda po wulkanicznej ziemi. Na terenie Parku i przed nim jest kilka miejsc, w których oferowana jest owa wycieczka, trwająca około 20 minut.
Ze względu na mały parking, wjazd na teren Parku jest limitowany, w związku z czym tworzą się korki. Polecam pojechać tam w godzinach popołudniowych. Nie będzie już zorganizowanych wycieczek i nie uraczymy kurczaków z grilla, jednak zwiedzanie odbywać się będzie w kilkuosobowej grupie osób.
Mirador Del Rio
Nietuzinkowy punkt widokowy wraz z panoramiczną restauracją nazwany Mirador del Río. Położony na wysokości ponad 400 metrów n.p.m. w Risco de Famara na północy wyspy. Wejście kosztuje 4,75 euro za osobę dorosłą.
Znajduje się w miejscu dawnej baterii wojskowej z końca XIX wieku. Zakamuflowany w skale budynek zaprojektowany przez Manrique, jednak wnętrze zaskakuje jego starannymi detalami czy imponującymi szklanymi oknami. W środku znajdziemy restaurację z przepięknym panoramicznym widokiem na ocean i wyspę La Graciosa oddzieloną od Lanzarote cieśniną o nazwie Rio, na półpiętrze sklep z pamiątkami, a najwyższy punkt to taras widokowy (na którym niestety imponująco wieje).
Jako ciekawostka – na wyspie La Graciosa znajdują się 2 pensjonaty, 3 bary, 3 restauracje, 2 supermarkety, 1 poczta, 1 bank, 1 bankomat i kawiarenka internetowa. Nie ma dróg, spotyka się tam jedynie samochody terenowe.
Cueva de los Verdes
Jaskinia ta uważana jest za jedną z najbardziej interesujących jaskiń świata. Znajduje się w północnej części wyspy i jest częścią tunelu uformowanego kilka tysięcy lat temu w wyniku erupcji wulkanu La Corona. Jej nazwa pochodzi od nazwiska rodziny „Los Verdes”, która miała w tym miejscu swoje pola i wykorzystywała jaskinię jako miejsce gromadzenia zwierząt podczas złej pogody. W XVI i XVII wieku jaskinia służyła mieszkańcom Lanzarote jako kryjówka przed atakami piratów i najeźdźców z Europy i Afryki. Do zwiedzania udostępniono tylko kilometrowy korytarz zaadaptowany przez Jesúsa Soto – bliskiego współpracownika Cesara Manrique.
Wejściówka kosztuje 9,5 euro za osobę dorosłą. Zwiedzanie (niecała godzina) odbywa się z przewodnikiem, a wejście do Cueva de los Verdes to bez wątpienia podróż do centrum ziemi… Na dnie jaskini, 50 metrów poniżej powierzchni ziemi, znajduje się sala koncertowa na około 300 osób o bardzo dobrej akustyce (brak echa). Pod koniec trasy turystycznej, która liczy 2 kilometry, jest iluzja optyczna – jezioro z lustrzaną taflą przypominającą wielką przepaść.
Jameos del Agua
Jameos del Aqua również znajduje w tunelu geologicznym powstałym w wyniku erupcji wulkanu de la Corona. Nazwa jaskini pochodzi od umiejscowionego tutaj, małego jeziorka oraz od słowa „jameo” oznaczającego „otwarcie terenu prowadzące do groty”. Jaskinia ta była pierwszym z Centrów Kultury, Sztuki i Turystyki zaprojektowanym przez Cesara Manrique. To miejsce w którym panuje harmonia, piękno, pokój i spokój. W końcu: biały, niebieski, zielony i czarny, to kolory, które Manrique dał swojej wyspie.
Wejściówka również kosztuje 9,5 euro za osobę dorosłą. Zwiedzanie zaczynamy w „Jameo Chico” – jaskini małej, gdzie zlokalizowane jest wejście dla turystów. Następnie przechodzi się do „Jameo Grande” i „Jameo de la Cazuela”. Na początku trasy znajduje się naturalne jeziorko, które jest schronieniem dla endemicznych gatunków, w tym dla słynnych ślepych krabów. Munidopsis polymorpha, żyjące na skalistym dnie jeziora mające 1 cm długości i biały kolor, są symbolem Jameos del Agua. „Jameo Grande” zachwyca malowniczą scenerią. Basen ze śnieżnobiałym dnem i intensywnie niebieską wodą, otoczony tropikalną roślinnością, kontrastuje z czernią wulkanicznych kamieni i ścian jaskini.
Urządzono tutaj także centrum badawczo-edukacyjne Casa de Los Volcanes zaznajamiające z geologią Wysp Kanaryjskich. A urządzone w grocie wulkanicznej audytorium, w którym organizowanych jest wiele koncertów pomieści aż 500 osób.
Jardin de Cactus
Jardin de Cactus to miejsce, w którym podziwiać możemy ponad 4500 okazów co daje 450 gatunków zgrupowanych w 13 rodzinach kaktusa. A przywieziono je aż z pięciu kontynentów. Posadzone są na różnych wysokościach na kamiennych tarasach, które wspinają się ku górze. W sercu ogrodu znajdziemy restaurację, a nieopodal niej wiatrak z XVIII wieku. Należy on do nielicznych na wyspie starych wiatraków jakie się tutaj zachowały.
To ostatnie wielkie dzieło Cesara Manrique. Wstęp płatny – 4,5 euro za osobę dorosłą.
Museo Internacional de Arte Contemporáneo – Castillo de San José
Zamek wzniesiony w latach 1776 i 1779 z rozkazu króla Karola III jako kluczowy punkt dla obrony Arrecife. W latach 1971 – 1974 zaadaptowany z inicjatywy Cesara Manrique na siedzibę Międzynarodowego Muzeum Sztuki Współczesnej. Twierdza została powiększona o nowe budowle, w tym nowoczesną restaurację, gdzie goście mogą cieszyć się daniami kuchni lokalnej, obserwując zatokę, przez ogromne panoramiczne okna. W kamiennych salach można natomiast podziwiać dzieła takich artystów jak Picasso, Miró, Tapis, Canogar, Urculo czy Zobel. Jest to jedna z największych kolekcji sztuki abstrakcyjnej istniejąca na Wyspach Kanaryjskich. Wstęp jest płatny – 4 euro od osoby dorosłej.
Ciekawym i wartym polecenia rozwiązaniem jest bilet łączony na powyższe atrakcje. Pozwala on w zależności od konfiguracji do zaoszczędzenia aż 10,5 euro. Łączoną wejściówkę można kupić w każdej kasie w powyższych obiektach. Więcej informacji tutaj.
Museo Lagomar
Jednym z ostatnich ciekawych miejsc związanych z Cesarem Manriquem jest Museo LagOmar. Położone w miasteczku Nazaret, w centralnej części wyspy jest jedną z najoryginalniejszych prywatnych posiadłości na Lanzarote. Rezydencja pomysłu Manrique, zaprojektowana została w latach siedemdziesiątych przez artystę Jesúsa Soto. Posiadłość perfekcyjnie wkomponowuje się w zbocze wygasłego wulkanu. Z pewnością to niezwykłe połączenie natury z architekturą.
Została nabyta przez aktora Omara Sharifa przybyłego na wyspę przy okazji realizacji filmu „Tajemnicza wyspa i Kapitan Nemo”. Niestety nie cieszył się nią długo – przegrał ją w karty, jednak na pocieszenie została nazwana jego imieniem.
To miejsce mało znane turystom, dlatego można je spokojnie i bez tłumów zwiedzić. Jest też sklepik z pamiątkami i maleńka kawiarnia. Podobno można nawet zarezerwować nocleg w jednym ze stylowych domków gościnnych. Wstęp jest płatny – 6 euro za osobę dorosłą.
Zapraszam również do lektury mojej relacji z podróży po Lanzarote motocyklem: Ale wieje czyli dookoła Lanzarote oraz wpisów o pozostałych i bezpłatnych (!) atrakcjach wyspy wartych odwiedzenia: Lanzarote – wulkany, wino i aloes oraz płatnych czyli Skarby Lanzarote – pamiątki z wyspy.