Shadowisko Bis 2015

Tym razem zlot organizują nasi przyjaciele za południowej granicy. Miejsce imprezy to Černý Potok Cyklokemp. W piątek późnym wieczorem dojeżdżamy do celu. No cóż rzeczywistość mocno odbiega od kolorowych zdjęć ze strony internetowej i już wiem, że warunki nazwijmy to są spartańskie.

Wrzuciliśmy sobie na luz, a ja zadegustowałam w czeskiej Kofoli z rumem. Pierwszy wieczór na wspólnym biesiadowaniu minął dosyć szybko. Noc była zimna, „domek” nieogrzewany, spałam ubrana we wszystko co mam, opatulona również kurtką motocyklową. Tym razem zawsze zabierana przeze mnie suszarka do włosów była zbędna, ale przydały się takie wynalazki jak: mokre chusteczki i suchy szampon 😉
Najlepszym rozgrzewaczem rano były % i tak minęła sobota… Wspomnę tutaj o sąsiednim kampingu Habina na którym stacjonowała połowa uczestników. Dojście skrótem przez rzeczkę okazywało się bardzo zgubne i chyba każdy zaliczył wtopę. Wieczorem nie zabrakło oczywiście wspólnych zabaw i konkursów w polsko-czeskim gronie.
Podsumowując wyjazd – pomimo kilku okoliczności, które całe szczęście w nas nie dotknęły – jest co wspominać.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *